Romanie
Widziałem twoją gwiazdę
W blejtramie obrazu zamkniętą
Smakowałem twoje słowa
Uwięzione w wersach
Ciepłe
Żarliwe
Wirujące
Widziałem twoje oczy
Zadumane niepokojem
Umierającego miasta
Widziałem twoje ręce
Zaciśnięte na rękojeści pługa
Odkładającego skiba za skibą
Dni szarością mijające
Widziałem słowa
Celnie miotane
Rzutką darta jak
Tężały zaklęte w wiersz
Dziś z zasianych
Słowem pól życia
Zbierasz plony wiersze
Nie było sporów o sen
Nie było walki o byt
Nie było walki o kufel piwa
Była radość tworzenia