Chleby Basi złociste, pachnące
ziemią i słońcem,
wiersze Antoniego w plecionym
wikliną koszyku
na białych kartach serwetek zapraszają
do utraconego raju.

Pod aksamitną skórką chleba
zmielone w biel
ziarna słów i barw
ukryte w labiryntach wielości
smaków i znaczeń
stof spotkań i
wersach pożegnań