Kwiatmi mrozu
zakwitła zima
w blejtramach okien
Nad tobą wirują
spadają na pasma włosów
osiadają na policzkach
iskrzą gwiazdami
Pewnie w niebie
aniołowie trzepią
puchowo-śnieżne poduchy
Biel, biel, biel,
Kwiatmi mrozu
zakwitła zima
w blejtramach okien
Nad tobą wirują
spadają na pasma włosów
osiadają na policzkach
iskrzą gwiazdami
Pewnie w niebie
aniołowie trzepią
puchowo-śnieżne poduchy
Biel, biel, biel,