Vera w bajecznej bluzce, zieleniejącą wiosną

W tle dopisany szkic, dopisane zdjęcie, dopisany wiersz

Vera przeciera obiektyw swego weterana Nikona,

Opiera się o stare drzewo przy drodze na skrót,

Uśmiecha się łagodnie, wręcz tajemniczo;

Nie zapowiada jakiejś gwałtownej zmiany pogody

Będą przez cały dzień moczyć pędzle w różnych barwach

I na różne znane im tylko sposoby.

Vera uśmiecha się tajemniczym zdumieniem

Wydaje się jej, że malarze tańczą wokół swoich sztalug

I na swój  tylko w im znanym języku sposób rozmawiają

Z kolorami farb wyciskanych na palety. Dzisiaj znowu tańczą.

Będą musieli zapisać   zieloność i powiew wiosny

Jeszcze nie wiedzą, że bajeczność barw bluzki to zapowiedź

Nadchodzącego lata